Cytat tygodnia

CYTAT TYGODNIA:
To dla nas zimny prysznic, ale może lepiej przegrać raz 0:5 niż pięć razy po 0:1.
Marek Saganowski, napastnik ŁKS Łódź po meczu ŁKS - Lech (0:5)

czwartek, 28 lipca 2011

2011/2012 - zaczynamy!

Meczem ŁKS Łódź - Lech Poznań zainauguruje sezon T - Mobile Ekstraklasa w sezonie 2011/2012. Nietypowo, bo w Bełchatowie i bez udziału kibiców. A może to właśnie symptomatyczne? Może właśnie ten inauguracyjny mecz będzie zapowiedzią tego, co czeka nas w nowym sezonie...


Nowością, z którą spotkamy się w najbliższym sezonie będą ligowe mecze rozgrywane w poniedziałki. Tym sposobem w tygodniu będziemy mieć mniej dni bez ekstraklasowego meczu niż z nimi. Ligowa kolejka rozłożona od piątku do poniedziałku ma służyć niewątpliwie zwiększeniu ilości telewidzów, ale czy na aby na pewno pomyślano o kibicach zasiadających na trybunach? Czy godzina 18 w piątek lub 18.30 w poniedziałek to najszczęśliwsza pora na ściągnięcie na stadiony tłumów? Nie mówiąc już o kibicach wybierających się na mecze wyjazdowe swoich drużyn, choć mając na uwadze nadgorliwość i kierunek prowadzenia rozgrywek przez władzę akurat ta kwestia to chyba temat aktualny tylko chwilowo.

Jaki wynik padnie w Bełchatowie? Na ligowych boiskach nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, zatem nadal każdy jeden jest tak samo prawdopodobny. Stąd pomysł ekstraklasowego! na nową zabawę. Skoro w tej lidze każdy może wygrać z każdym i żaden wynik nie jest już uznawany za niespodziankę to zamiast głowić się w typowanie rezultatów niech z pomocą przyjdzie kostka. 1,2 - wygrana gospodarzy, 3,4 - remis, 5 lub 6 to zwycięstwo gości. Rzucać będziemy całą jesień, kto wie czy typy nie okażą się skuteczniejsze niż w przypadku piłkarskich ekspertów?

Na dobry początek! Rzucamy wyniki 1 kolejki:

ŁKS Łódź - Lech Poznań X
Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 1
Cracovia - Korona Kielce X
Ruch Chorzów - GKS Bełchatów 2
Widzew Łódź - Wisła Kraków 1
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze X
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2
Podbeskiedzie Bielsko - Biała - Jagiellonia Białystok 1

wtorek, 26 lipca 2011

Karuzela trenerska 2010/2011

Tuż przed startem sezonu 2011/2012 ekstraklasowy! przedstawia globalne zestawienie zmian na stanowiskach trenerskich w ubiegłym sezonie. Uwagę zwraca fakt, że jedynie w sześciu klubach ekstraklasy nie zdecydowano się na zmianę trenera w czasie sezonu - z resztą, dwóch z nich straciło pracę po rozgrywkach. Oznacza to, że u progu nowego sezonu na ławkach trenerskich pozostało jedynie czterech trenerów, którzy prowadzili swój zespół przed rokiem - Maciej Skorża, Tomasz Kafarski, Adam Nawałka oraz Waldemar Fornalik.

Zmiany trenerów w polskiej ekstraklasie w sezonie 2010/2011:

1. Henryk Kasperczak (Wisła Kraków) - po dwóch porażkach z azerskim Karabachem i w konsekwencji odpadnięciu z rozgrywek Ligi Europejskiej, jeszcze przed inauguracją ekstraklasy. Tymczasowo zespół prowadził Tomasz Kulawik, od czwartej kolejki trenerem Wisły jest Robert Maaskant.

2. Ryszard Tarasiewicz (Śląsk Wrocław) -  po czterech ligowych kolejkach Śląsk zajmował trzynaste miejsce w lidze z czterema punktami na koncie. Dorobek punktowy i styl gry nie były zadowalające, nowy trenerem wrocławskiej drużyny został Orest Lenczyk.

3. Jose Maria Bakero (Polonia Warszawa) - zwolniony po piątej kolejce, w której Polonia przegrała swój pierwszy mecz w sezonie. Jego następcą został Paweł Janas.  

4. Rafał Ulatowski (Cracovia) - podał się do dymisji po porażce w dziesiątej kolejce z Polonią Warszawa, pracę stracił po porażce w 1/8 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań. Cracovia po dziesięciu kolejkach zajmowała ostatnie miejsce w tabeli i miała na koncie cztery punkty. Tymczasowo zespół prowadził Marcin Sadko. Ostatecznie Cracovię przejął Jurij Szatałow.

5. Jurij Szatałow (Polonia Bytom) - rozwiązano kontrakt z trenerem, gdy ten otrzymał propozycję poprowadzenia Cracovii. Poprowadził Polonię w dziesięciu meczach, w których drużyna zdobyła dziesięć punktów, co dawało jej trzynaste miejsce w tabeli. Jego następcą został Jan Urban.

6. Jacek Zieliński (Lech Poznań) - trener stracił pracę po jedenastej kolejce, po wygranym 4:1 meczu z Wisłą Kraków. Lech Poznań zajmował w tym momencie czternaste miejsce w tabeli z jedenastoma punktami na koncie. Jego następcą został Jose Maria Bakero.

7. Andrzej Kretek (Widzew Łódź) - stracił posadę 15 listopada zostawiając Widzew z dorobkiem piętnastu punktów zdobytych w trzynastu meczach.  Nowym trenerem łódzkiego klubu został Czesław Michniewicz.

8. Jan Urban (Polonia Bytom) -  postanowił nie przedłużać wygasającej po końcu rundy jesiennej umowy. Zostawił Polonię na trzynastym miejscu w lidze z siedemnastoma punktami na koncie - w pięciu meczach pod wodzą Urbana bytomski zespół zdobył siedem punktów. Jego następcą został Robert Góralczyk.

9. Paweł Janas (Polonia Warszawa) - jego dymisję ogłoszono 28 grudnia 2010 roku. "Czarne Koszule" zajmowały po rundzie jesiennej ósme miejsce w lidze mając na koncie dwadzieścia punktów. Janas wrócił na wcześniej zajmowane stanowisko dyrektora sportowego Polonii. Nowym szkoleniowcem został Theo Bos.

10. Marek Bajor (Zagłębie Lubin) -  zwolniony po siedemnastej kolejce zostawił Zagłębie na jedenastym miejscu w lidze z dorobkiem dwudziestu siedmiu punktów. Nowym trenerem Zagłębia został Jan Urban.

11. Theo Bos (Polonia Warszawa) - jeden punkt w trzech meczach ekstraklasy oraz odpadnięcie z rozgywek Pucharu Polski. Oto globalny dorobek holenderskiego trenera w Polonii Warszawa. W dziewiętnastej kolejce zespół tymczasowo prowadził Piotr Stokowiec, od dwudziestej kolejki trenerem "Czarnych Koszul" jest Jacek Zieliński. To już piąty trener Polonii w tym sezonie.

12. Dariusz Pasieka (Arka Gdynia) - do zmiany trenera doszło po dziewiętnastej kolejce, gdy Arka zajmowała piętnaste miejsce w tabeli z dorobkiem dwudziestu punktów. Misję ratowania ligowego bytu powierzono Czechowi Frantiskowi Strace.

13. Marcin Sasal (Korona Kielce) - szkoleniowiec drużyny z Kielc stracił posadę po dwudziestej szóstej kolejce, gdy Korona zajmowała trzynaste miejsce w tabeli mając na koncie trzydzieści jeden punktów oraz pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Jego następcą został Włodzimierz Gąsior.


14. Robert Góralczyk (Polonia Bytom) - trenerowi podziękowano za współpracę po dwudziestej ósmej kolejce, gdy Polonia zajmowała piętnaste miejsce w lidze mając jeden punkt straty do bezpiecznej, czternastej lokaty. Nowym trenerem bytomskiego klubu został Dariusz Fornalak.


Na przestrzeni sezonu 2010/2011 jedynie w sześciu klubach nie doszło do żadnej zmiany na stanowisku trenera: Maciej Skorża przepracował cały sezon w Legii Warszawa (trzecie miejsce i Puchar Polski), Michał Probierz w Jagiellonii Białystok (czwarte miejsce), Tomasz Kafarski w Lechii Gdańsk (ósme miejsce),  Maciej Bartoszek w GKS Bełchatów (10 miejsce), Adam Nawałka (szóste miejsce) w Górniku Zabrze oraz Waldemar Fornalik w Ruchu Chorzów (dwunaste miejsce).


Po zakończeniu sezonu za pracę podziękowano w Widzewie Łódź Czesławowi Michniewiczowi, w GKS Bełchatów Maciejowi Bartoszkowi oraz w Koronie Kielce Włodzimierzowi Gąsiorowi. Nowym trenerem Widzewa został Radosław Mroczkowski, GKS będzie prowadzony przez Pawła Janasa, a szkoleniowcem Korony został Leszek Ostrzyński.

Uwagę zwraca aż pięciu trenerów w Polonii Warszawa, która ostatecznie rozgrywki zakończyła i tak na siódmym miejscu nie uzyskując wymarzonej kwalifikacji do europejskich pucharów. Jeśli można się pokusić o wskazanie najbardziej zaskakującej zmiany na ławce trenerskiej to wybór paść powinien to wybór działaczy Polonii Bytom, którzy trenera zmienili na dwie kolejki przed końcem, gdy Polonia Bytom wciąż jeszcze miała realne szanse na utrzymanie. 

Niewątpliwie na dobre wyszły zmiany szkoleniowców w Krakowie i Wrocławiu. Maaskant poprowadził Wisłę do mistrzowskiego tytułu, Lenczyk odmienił oblicze Śląska Wrocław i sięgnął po v-ce mistrzostwo, z kolei Szatałow podjął się utrzymania ligowego bytu dla Cracovii i zakończył misję powodzeniem. Na drugim końcu - zamiana Zielińskiego na Bakero w Lechu Poznań i nieudany czeski eksperyment ze Straką w Arce Gdynia.

piątek, 22 lipca 2011

W poszukiwaniu entuzjazmu

Za tydzień startuje kolejny sezon ekstraklasy. W takich momentach zwykło się mówić o stęsknionych za piłkarskimi emocjami kibicach, szacować szanse poszczególnych drużyn na mistrzostwo czy grę w europejskich pucharach, ekscytować się ostatnimi ruchami transferowymi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest inaczej. Ligę dotknął MARAZM. Za rok w naszym kraju odbędą się Mistrzostwa Europy, ale spodziewanego boomu na futbol nie ma. Poszukajmy, wbrew wszystkiemu, jasnych promyczków przed sezonem 2011/2012.


O porażce Jagiellonii Białystok z Irtyszem Pawłodar większość zdążyła już nawet zapomnieć. Jeszcze parę lat temu może i byłby to świetny news, dziś już jedynie smutna norma. W walce o Ligę Mistrzów trwa Wisła Kraków - nie uległa nadspodziewanie kiepskiemu mistrzowi Łotwy, co przyjęto z optymizmem. Kolejnym rywalem Białej Gwiazdy będzie bułgarski Litex Łowecz. Osobom, którym dobro polskiej piłki leży na sercu wypada ściskać kciuki za ekipę Maaskanta - może awans do Champions League rozrusza atmosferę wokół polskiej ekstraklasy? Ambicji nie zabrakło piłkarzom Śląska Wrocław, którzy dokonali rzeczy rzadko spotykanej wśród rodzimych klubów - wygrali rywalizację z rywalem z podobnej półki, a może nawet ciut wyższej. Dotychczas polskie zespoły, gdy miały przegrać - przegrywały, gdy szanse oceniano pół na pół - przegrywały, gdy były faworytami - czasem wygrywały, dość często jednak niestety też przegrywały. Wygranej nad Dundee United nie powinno się przeceniać, ale determinacja i wola walki podopiecznych Oresta Lenczyka to dobry omen - niech taki będzie ten sezon. Nawet gdy czasem może i brakuje umiejętności rzucajmy na szalę wszystkie siły, by odwrócić zły los. Kibice to doceniają, taką grą zapełnia się stadiony! Bo braki w wyszkoleniu można wybaczyć, brak woli walki usprawiedliwić znacznie trudniej...

Rosną piękne stadiony, przynajmniej połowa ekstraklasowiczów posiada już areny, które bez wstydu można pokazać na zachodzie naszego kontynentu. Większość pachnie jeszcze świeżością, co też powinno przyciągnąć kolejnych widzów na mecze ekstraklasy. Kolejnych, bo nie zapominajmy, że miniony sezon przyniósł rekordowo duże zainteresowanie oglądaniem rozgrywek najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej z wysokości trybun. Tym razem swoje może zrobić wszechobecna nagonka na kibiców, która przybiera już absurdalne rozmiary. Droga, którą wybrano by wyeliminować ze stadionów zachowanie niepożądane wygląda na zupełnie nietrafioną i prowadzoną wbrew wszelkiej logice. W efekcie działań takich jak nakładanie za najdrobniejsze wykroczenia surowych kar odstraszy się od przychodzenia na mecze ludzi, którzy może i mieliby na to ochotę, ale często brak im przysłowiowych jaj, by na własnej skórze przekonać się jak to jest na stadionie. Ich zadowolą wiadomości prasowe. Grr. Przede wszystkim - piłka nożna jest dla kibiców, nie na odwrót! Tak było, jest, będzie i bomba, a kto tego nie rozumie ten trąba. Lub matoł.

Większość ligowców postarała się o wzmocnienia składu, czego skutkiem obecność na boiskach ekstraklasy co najmniej kilku nowych, bardzo interesujących twarzy. Trudno dziś wyrokować, jak na polskich boiskach poradzą sobie Ivica Iljev (nowy napastnik Wisły Kraków, król strzelców serbskiej ligi), Michał Żewłakow, Daniel Ljuboja (piłkarza z tak bogatym cv na ekstraklasowych boiskach jeszcze nie było!) czy Johan Voskamp (król strzelców zaplecza holenderskiej ekstraklasy), ale niewątpliwie każdy z nich może stosunkowo szybko stać się twarzą tych rozgrywek.

Kolejna rzecz - ekstraklasa doczekała się sponsora tytularnego. T - Mobile Ekstraklasa. Obecność tak uznanej firmy powinna znacząco zwiększyć marketingową wartość rozgrywek. Po raz kolejny pojawiają się głosy, że polskie rozgrywki mają olbrzymi, zupełnie niewykorzystany potencjał, który przy odpowiednich inwestycjach może zaowocować stworzeniem ligi mającej realną szansę na to, by stać się nawet i szóstą siła na Starym Kontynencie. Dziś brzmi to jak wywody człowieka, który stracił kontakt z rzeczywistością, ale pomarzyć dobra rzecz. Efektowne stadiony, coraz większe pieniądze, oprawa medialna i marketingowa na wysokim poziomie. Naprawdę ładnie opakowane to nasze gówienko...

Jeszcze tydzień i ruszamy. Siedem dni fantazjowania, a później.. Jak co roku, kolejny mocny cios obuchem w głowę? Jeden z drugim zarabia po 50 tysięcy złotych na miesiąc, a nie potrafi prosto kopnąć piłki? Nie może być...

wtorek, 19 lipca 2011

Ekstraklasowy restart!

Po dwóch miesiącach głuchej ciszy ekstraklasowy! wrzuca piąty bieg. Blog bogatszy o doświadczenia z minionego sezonu zmieni nieco swój profil. Wierzę, że nowy ekstraklasowy! zaskarbi sobie sympatię dotychczasowych czytelników i zdobędzie nowych stałych gości.


Rok prowadzenia bloga pozwolił wyciągnąć pewne wnioski. Na dobre znika "Podsumowanie kolejki", przynajmniej w dotychczasowej formie, która w mojej ocenie kompletnie się nie sprawdziła. Zdecydowanie więcej miejsca zamierzam poświęcić publicystyce - chciałbym, by blog stał się miejscem dyskusji o polskiej ekstraklasie, nowe teksty będą miały częściej niż do tej pory na celu prowokowanie wymiany zdań czytelników. Pozostaną stałe rubryki, które się przyjęły - np. "RAPORT! Ligowi kadrowicze" - na dniach nadrobione zostaną czerwcowe zaległości. 

Nowy ekstraklasowy! będzie spoglądał na naszą ligową rzeczywistość z większym niż do tej pory przymrużeniem oka. Zapraszam do regularnych odwiedzin!