Cytat tygodnia

CYTAT TYGODNIA:
To dla nas zimny prysznic, ale może lepiej przegrać raz 0:5 niż pięć razy po 0:1.
Marek Saganowski, napastnik ŁKS Łódź po meczu ŁKS - Lech (0:5)

środa, 19 stycznia 2011

Tej Wisły już nie ma

Mariusz Pawełek - Pablo Alvarez, Arkadiusz Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Wojciech Łobodziński, Radosław Sobolewski, Junior Diaz, Patryk Małecki - Paweł Brożek, Rafał Boguski. Oto optymalna jedenastka Wisły Kraków z ubiegłego sezonu. Prosty rachunek wskazuje, że w ciągu pół roku drużynę z Reymonta opuściło, bagatela, siedmiu podstawowych zawodników. Niejako po cichu.

Czy takie straty mogą pozostać bez wpływu na wyniki drużyny? Wiele wskazuje na to, że na ekstraklasowym podwórku - tak. "Biała Gwiazda" już jesienią grała w mocno przemeblowanym składzie, a mimo to osiągnęła bardzo przyzwoity wynik - do liderującej Jagiellonii traci ledwie trzy punkty. Trener Robert Maaskant sytuację ma o tyle komfortową, że za cel postawiono mu mistrzowski tytuł, z tymże w 2012 roku. Teraz jest czas na budowę drużyny, kreowanie stylu. Trzeba powiedzieć głośno: Wisła Kraków jest budowana od nowa.

Minęły czasy, gdy pod Wawel trafiali jeden za drugim najlepsi piłkarze poszczególnych krajowych drużyn. Dzisiejsza nowa Wisła to w decydującym stopniu mieszanka obcokrajowców, dodatkowo często sprowadzanych do drużyny w sposób pozostawiający wiele do życzenia. Trzech odpadnie, jeden się sprawdzi. Stopień identyfikacji z klubem, jaki osiągnął swego czasu Mauro Cantoro wydaje się być nieosiągalny dla dzisiejszych wiślaków.

Wisła Kraków na transferach Marcelo, Głowackiego, Diaza oraz braci Brożek zarobiła kilka ładnych milionów euro. Pieniądze te w niewielkim tylko stopniu zostaną spożytkowane na sprowadzenie nowych piłkarzy. Pozornie wyglądać to może na gaszenie światła. Może i tak byłoby, gdyby nie osoba Bogdana Basałaja - prezes krakowskiego klubu wręcz kipi energią i pomysłami na to co zrobić, by Biała Gwiazda odzyskała swój blask. Od klubu, który zdominował polskie rozgrywki ligowe początku XXI wieku oczekuje się więcej niż od innych. Poprzeczka wisi wysoko...

piątek, 14 stycznia 2011

Odpływ liderów



Sławomir Peszko, Marcin Robak, Paweł Brożek, Kamil Grosicki... Jeszcze jesienią czołowe postacie nie tylko swoich klubów, ale i całej ligi. Jedni z tych nielicznych, którzy potrafią odmienić losy spotkania, czasem niemal w pojedynkę. Pewne jest, że wiosną ich na ekstraklasowych boiskach nie zobaczymy.

Odpływ czołowych piłkarzy polskiej ligi to stała tendencja. Właściwie przestało już kogokolwiek dziwić, że najlepsi piłkarze polskiej ligi wybierają się do cokolwiek przeciętnych zespołów tureckich, których jedyną ambicją jest utrzymanie się w lidze. Money, money, money...

Życie nie znosi próżni. Oni odeszli, ich miejsce na pierwszych stronach gazet zajmą inni. Lech Poznań liczył się z odejściem Peszki już latem, stąd transfer Jacka Kiełba. Atak Jagiellonii uzupełni wracający z Syberii Bartłomiej Grzelak. Transfery braci Brożków właściwie domknęły pewien etap pod Wawelem, gdzie rodzi się nowy zespół. Czy Kiełb będzie w stanie zastąpić Peszkę? Czy Grzelak wniesie do gry drużyny Probierza tyle świeżości, ile dawał jej Grosicki? Wreszcie, czy nowa Wisła będzie w stanie nawiązać do sukcesów tej, którą właśnie nieco nieświadomie żegnamy? 

Spośród zespołów, które na poważnie wymienia się jako kandydatów do walki o mistrzowski tytuł start nie poniosła jedynie Legia Warszawa. Choć prawdę mówiąc trudno sobie wyobrazić, by którykolwiek z piłkarzy teamu Skorży mógł obecnie wzbudzić zainteresowanie zagranicznych scoutów. Dość powiedzieć, że sporej grupie podstawowych graczy Legii za pół roku kończą się kontrakty, a chętnych do ich przejęcia jakoś dziwnym trafem wcale nie widać...

Jedni odchodzą, drudzy wracają. Wrócił Grzelak, ponownie wrócił Wojciech Kowalewski, wiele wskazuje na to, że lada dzień wróci i Rafał Murawski. Każdy z innym bagażem doświadczeń, innymi oczekiwaniami i celami oraz... innym portfelem. Historia podpowiada, że wrócą kiedyś i ci, którzy dziś wyruszają na podbój Europy. Póki co - powodzenia, bądźcie dobrymi ambasadorami polskiego futbolu!

piątek, 7 stycznia 2011

Tabela dekady 2001-2010

2010 rok zamknął pierwszą dekadę XXI wieku. Przez te dziesięć lat przez najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce przewinęły się trzydzieści trzy kluby. Zapraszam do zapoznania się z tabelą obejmującą globalny dorobek najwyższej piłkarskiej klasy rozgrywkowej w latach 2001 - 2010!

Zwrot "najwyższa klasa rozgrywkowa" został użyty nieprzypadkowo - w ciągu tych dziesięciu lat rozgrywki zdążyły nosić nazwę "pierwsza liga", "Idea ekstraklasa", "Orange ekstraklasa", wreszcie "ekstraklasa". Co gorsza, lidze brakowało również stabilności organizacyjnej. W sezonie 2001/2002 mieliśmy do czynienia z podziałem na grupę A oraz B, a następnie mistrzowską i spadkową. W sezonach 2003/2004 oraz 2004/2005  liga liczyła czternaście drużyn. Zmieniano również zasady spadku z ligi - co rusz wprowadzając i znosząc mecze barażowe. Pierwsza dekada XXI wieku to walka z korupcyjnym rakiem, który toczył polską piłkę. Dzięki działaniom wrocławskiej prokuratury mamy dziś pewność, że nie wszystkie wyniki w tym okresie są rezultatem czysto sportowej rywalizacji. 

Mimo wszystko, analiza tego zestawienia może przynieść statystykom i kibicom sporo ciekawostek i dość zaskakujących wniosków. Zapraszam do zapoznania się z tabelą dekady.

Kolejno: miejsce, nazwa klubu, rozegrane mecze, zdobyte punkty, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki zdobyte, bramki stracone

1. WISŁA KRAKÓW                                      290 617 185 62 43 574 - 243
2. LEGIA WARSZAWA                                  290 563 167 62 61 484 - 234
3. LECH POZNAŃ                                           247 395 108 71 68 391 - 283
4. DYSKOBOLIA GRODZISK WLKP          215 359 101 56 58 347 - 237
5. ODRA WODZISŁAW ŚL.                          275 339 92 63 120 304 - 374
6. ZAGŁĘBIE LUBIN                                     234 336 90 66 78 313 - 295
7. GÓRNIK ZABRZE                                     260 306 80 66 114 280 - 339
8. POLONIA WARSZAWA                            230 293 78 59 93 257 - 308
9. GKS BEŁCHATÓW                                   165 261 74 39 52 215 - 169
10. AMICA WRONKI                                    155 246 68 42 45 235 - 163
11. CRACOVIA                                               191 237 65 42 84 212 - 256
12. RUCH CHORZÓW                                   178 231 61 48 69 202 - 214
13. KORONA KIELCE                                   135 207 57 36 42 180 - 157
14. WISŁA PŁOCK                                         157 192 52 36 69 176 - 224
15. WIDZEW ŁÓDŹ                                        174 184 44 52 78 171 - 242
16. GKS KATOWICE                                     125 163 44 31 50 127 - 172
17. ŚLĄSK WROCŁAW                                 118 149 36 41 41 143 - 150
18. POGOŃ SZCZECIN                                  159 146 35 41 83 151 - 263
19. ARKA GDYNIA                                       135 142 32 46 57 128 - 164
20. JAGIELLONIA BIAŁYSTOK                 105 135 36 27 42 106 - 131
21. GÓRNIK ŁĘCZNA                                  112 128 34 26 52 105 - 169
22. POLONIA BYTOM                                  105 117 30 27 48 94 - 138
23. ŁKS ŁÓDŹ                                                 90 106 27 25 38 83 - 104
24. LECHIA GDAŃSK                                    75 92 25 17 33 82 - 94
25. PIAST GLIWICE                                        60 60 16 12 32 47 - 76
26. KSZO OSTROWIEC ŚW.                          58 47 12 11 35 49 - 100
27. STOMIL OLSZTYN                                   43 38 9 11 23 31 - 68
28. SZCZAKOWIANKA JAWORZNO           30 32 8 8 14 40 - 54
29. RKS RADOMSKO                                    28 31 7 10 11 23 - 34
30. GÓRNIK POLKOWICE                            26 23 6 5 15 17 - 37
31. ŚWIT NOWY DWÓR MAZ.                     26 22 5 7 14 21 - 42
32. ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC                        30 16 4 4 22 19 - 58
33. RUCH RADZIONKÓW                            15 15 4 3 8 12 - 27

W ciągu tych dziesięciu lat jedynie Wisła Kraków i Legia Warszawa zaliczyły wszystkie jedenaście sezonów. Ciekawostką jest fakt, że poza tymi drużynami również dwie inne nie spadły w ciągu tej dekady z ligi - Amica Wronki oraz Dyskobolia Grodzisk Wlkp. Amica Wronki po fuzji z Lechem Poznań w 2006 przestała funkcjonować, natomiast  właściciel klubu z Grodziska sprzedał miejsce w ekstraklasie Polonii Warszawa.

Wśród trzydziestu trzech drużyn aż dziewięć to zespoły z województwa śląskiego. Ilość nie przeszła jednak w jakość - śląskie kluby na przestrzeni dekady nie potrafiły sięgnąć po żadne trofeum. Na przeciwnym biegunie aż cztery województwa, które w XXI wieku nie doczekały się jeszcze swojego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej - lubuskie, kujawsko - pomorskie, opolskie oraz podkarpackie.

Zestawienie mistrzów oraz zdobytych pucharów w XXI wieku.

Za kryterium przyjęta została kolejno liczba zdobytych: tytułów Mistrz Polski, Pucharów Polski, Superpucharów Polski, Pucharów Ekstraklasy/Pucharów Ligi.

1. WISŁA KRAKÓW 7 Mistrzostw Polski, 2 Puchary Polski, 1 Superpuchar Polski, 1 Puchar Ligi
2. LEGIA WARSZAWA 2 Mistrzostwa Polski, 1 Puchar Polski, 1 Superpuchar Polski, 1 Puchar Ligi
3. LECH POZNAŃ 1 Mistrzostwo Polski, 2 Puchary Polski, 2 Superpuchary Polski
4. ZAGŁĘBIE LUBIN 1 Mistrzostwo Polski, 1 Superpuchar Polski
5. DYSKOBOLIA GRODZISK WLKP 2 Puchary Polski, 2 Puchary Ekstraklasy
6. JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1 Puchar Polski, 1 Superpuchar Polski
WISŁA PŁOCK 1 Puchar Polski, 1 Superpuchar Polski
8. POLONIA WARSZAWA 1 Puchar Polski
9. ŚLĄSK WROCŁAW 1 Puchar Ekstraklasy

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Sportowiec roku 2010!

Po przerwie świąteczno - noworocznej Ekstraklasowy! rusza pełną parą. Pierwszy post w nowym roku poświęcony zostanie jednak jeszcze temu, co już za nami. Ideą tego bloga jest zajmowanie się praktycznie wyłącznie tematyką polskiej ekstraklasy piłkarskiej. Wyjątek od tej reguły czyniony będzie niezwykle rzadko i przy wyjątkowych okazjach. Takich jak kolejna edycja Plebiscytu Przeglądu Sportowego na najlepszego polskiego sportowca roku.




Plebiscyt Przeglądu Sportowego cieszy się ogromną popularnością i prestiżem. Dość powiedzieć, że to już jego siedemdziesiąta szósta edycja. Pierwszy wybór najlepszego polskiego sportowca roku został dokonany w 1926 roku - starszy na świecie jest jedynie jego szwedzki odpowiednik. Choćby ze względy na piękną historię i tradycję warto brać w nim udział. Gorąco zachęcam - rozstrzygnięcie nastąpi w najbliższą sobotę.
Oto moja dziesiątka Plebiscytu Przeglądu Sportowego na najlepszego polskiego sportowca!

1. Justyna Kowalczyk (narciarstwo biegowe)

Dyskusji być nie mogło - trzy krążki Igrzysk Olimpijskich w Vancouver (w tym najcenniejszy - złoty) oraz triumf w Pucharze Świata. Lata parzyste w sportowym kalendarzu mają to do siebie, że zdominowane są przez wielkie imprezy piłkarskie oraz olimpijskie. Na mundialowych boiskach zabrakło biało-czerwonych, a w Vancouver to właśnie Kowalczyk świeciła największym blaskiem!

2. Adam Małysz (skoki narciarskie)

Rokrocznie podnoszą się głosy, by Małysz dał już sobie spokój ze skakaniem. A ten - jak na złość oponentom - nadal skacze i odnosi sukcesy. W minionym roku wszystko podporządkował igrzyskom olimpijskim i plan się powiódł - Małysz wrócił do kraju z dwoma srebrnymi medalami. Także w zawodach Pucharu Świata ponownie staje na podium. Mimo upływu lat nadal wzbudza podziw i uznanie tak kibiców jak i fachowców. Brawo!

3. Maja Włoszczowska (kolarstwo górskie)

Mistrzostwo świata i v-ce mistrzostwo Europy. Trudno o lepszą rekomendację, kogoś takiego po prostu nie może zabraknąć na podium!

4. Tomasz Gollob (żużel)

Chciałoby się powiedzieć - NARESZCIE! Całe lata w ścisłej światowej czołówce i w końcu na samym jej szczycie - Tomasz Gollob zdobył tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Co ciekawe, zdarzyło mu się wygrać plebiscyt jako v-ce mistrz świata w 1999 roku. Tym razem konkurencja jakby większa...

5. Katarzyna Bachleda - Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska (łyżwiarstwo szybkie)

Nasza najmilsza niespodzianka zimowych igrzysk olimpijskich. Ten brązowy medal miał szczególny smak, bo zdobyty został mimo wielu przeszkód i jest nagrodą za podjęty trud. Dziewczyny ze względu na brak infrastruktury w kraju musiały przygotowywać się do startu w Niemczech i zrobiły to ze świetnym skutkiem. To jedna z tych historii, które wspomina się po latach. 

6. Adam Korol, Michał Jeliński, Marek Kolbowicz, Konrad Wasielewski (wioślarstwo)

Znani jako dominatorzy. Absolutni łowcy medali, w tym roku ponownie sięgnęli po najcenniejszy kruszec - złote medale mistrzostw Europy. Pozostaje nam życzyć sobie i im, by wytrwałości i sił starczyło przynajmniej do londyńskich Igrzysk Olimpijskich.

7. Marcin Lewandowski (lekkoatletyka)

Złoty medal Mistrzostw Europy w biegu na dystansie 800 m rozbudził wyobraźnię kibiców. Lewandowski zapowiada, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - zamierza nawiązać walkę ze światową czołówką. Pierwszy krok, żmudne przygotowania w Afryce, został już poczyniony. Powodzenia!

8. Tomasz Adamek (boks)

Nie wróżono mu sukcesów w wadze ciężkiej. W 2010 roku odniósł jednak pięć przekonujących zwycięstw i w prestiżowych rankingach znajduje się już tyko za braćmi Kliczko i Davidem Hayem. Konsekwentnie do celu, bardzo dobra promocja polskiego sportu za oceanem.

9. Robert Kubica (wyścigi samochodowe)

Polacy mają skłonność do przesadzania. Tak jak przesadą był triumf Kubicy w plebiscycie przed dwoma laty tak przesadą jest jego brak wśród nominowanych w tym roku. Robert zmienił barwy i jako kierowca Renault potwierdza umiejętności i klasę. Wspaniale reprezentuje nasz kraj w jednej z najbardziej prestiżowych konkurencji na świecie.

10. Karol Bielecki (piłka ręczna)

Sport to nie tylko rekordy, wyniki, pieniądze. Sport to hart ducha. 11 czerwca 2010 roku podczas meczu z Chorwacją w ferworze walki Bielecki został trafiony kciukiem w oko. U polskiego szczypiornisty doszło do pęknięcia gałki ocznej. Mimo starań lekarzy oka nie udało się uratować. Już kilka dni po operacji Bielecki oświadczył, że podejmie próbę powrotu do sportu, wbrew negatywnym opiniom lekarzy. Karol Bielecki postawił na swoim, powrócił triumfalnie. 31 sierpnia rozegrał pierwsze po kontuzji spotkanie w Bundeslidze - rzucił 11 bramek i został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. Oto prawdziwy sportowy bohater 2010 roku.

Wszystkim kibicom życzę, by 2011 rok przyniósł nam niemniej wrażeń sportowej natury!