Koniec rundy to również czas podsumowań dokonań indywidualnych poszczególnych piłkarzy. Ekstraklasowy nie prowadził od początku sezonu wyróżnień w tym zakresie, co z perspektywy czasu uważam za błąd. Z pewnością wzorem bundesbloga będziemy wybierać bohatera kolejki - kwestią otwartą pozostaje czy już od rundy wiosennej czy dopiero od nowego sezonu. Tymczasem zapraszam do zapoznania się z jak najbardziej subiektywną jedenastką najlepszych piłkarzy polskiej ekstraklasy rundy jesiennej sezonu 2010/2011.
Przedsięwzięcia typu wybór najlepszej jedenastki mają to do siebie, że zawsze pozostawiają po sobie wątpliwości. Bardzo często bywa tak, że po ich ogłoszeniu więcej mówi się o osobach pominiętych niż o wyróżnionych. Nie da się ukryć, że na kilku pozycjach rywalizacja była wyjątkowo zażarta i decydować musiały subiektywne odczucia. Życzę jednak sobie i wszystkim kibicom, byśmy tylko takie problemy mieli na koniec sezonu!
Jedenastka zestawiona będzie w archaicznym i niespotykanym ustawieniu 1-3-4-3, co motywowane jest tylko i wyłącznie nadmiarem wyróżniających się graczy ofensywnych w stosunku do ligowych obrońców.
BRAMKARZ
Grzegorz Sandomierski (Jagiellonia Białystok)
Pewny bramkarz daje komfort spokoju graczom z pola. Piłkarze Jagi ten komfort mieli przez cała rundę jesienną - mimo swych dwudziestu jeden lat goalkeeper "Pszczółek" imponował pewnością, spokojem i równą formą. Przez cała rundę nie przytrafiło mu się zejść poniżej równego, dobrego poziomu. Dobra gra w lidze zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski. Przyszłość powinna należeć do Sandomierskiego!
OBROŃCY
Tomasz Kiełbowicz (Legia Warszawa)
Trzydzieści cztery lata na karku, od 2001 roku w klubie z Łazienkowskiej i to najczęściej jako podstawowy zawodnik. Wydawało się, że jego czas mija, a jednak jesień zdecydowanie należała do niego. Nie tylko skuteczny w defensywie, ale również niezwykle przydatny w ofensywie dzięki umiejętnemu wykonywaniu stałych fragmentów gry - wśród kibiców zaczął krążyć już dowcip, że taktyka Legii składa się ze schematu "rzut wolny - Kiełbowicz - wrzutka - gol".
Andrius Skerla (Jagiellonia Białystok)
Kolejny zawodnik po trzydziestce, kolejna ostoja defensywy. Środkowy obrońca Jagiellonii Białystok stanowił zaporę trudną do przejścia dla ligowych napastników, a ponadto potrafi w odpowiednim miejscu i czasie znaleźć się pod bramką rywala - jego dwa gole przyniosły Jadze cenne punkty. Ponadto, o czym nie każdy wie, rekordzista pod względem ilości występów w reprezentacji Litwy.
Marciano Bruma (Arka Gdynia)
Holenderski obrońca dobrze wkomponował się w bardzo dobrze zorganizowaną obronę Arki. Jego wyróżnienie to po części również docenienie całej defensywy gdynian. Ale przyjrzyjmy się również samemu Brumie, bo nieczęsto zawodnik z takim cv trafia do naszej ekstraklasy - Holender ma dziś 26 lat, a za sobą grę (grę, nie figurowanie w kadrze) w Barnsley oraz w Willem II Tilburg. Można przyjąć, że powtarza szlak, który przetarł Tschibamba. Jakie będą dalsze losy Brumy? Czy jego dobrą grę zauważy któryś z polskich potentatów?
POMOCNICY
Maciej Małkowski (GKS Bełchatów)
Trzy gole i siedem asyst - taki dorobek musi budzić uznanie. Małkowski szczególnie dobrze radził sobie w pierwszej części rundy, ale i później nie zszedł poniżej określonego poziomu. Przegląd pola, precyzja dośrodkowań - tymi cechami z pewnością mógł imponować. Czekamy na potwierdzenie wysokiej dyspozycji wiosną, a później... Później chyba czas na transfer.
Aleksandar Vuković (Korona Kielce)
Nieco niedoceniany lider środka pola Korony, która przez sporą część rundy uchodziła za prawdziwą rewelację. Porządkował drugą linię, lider zespołu pełną gębą. Do tego nie zapomniał, jak się strzela gola z rzutów wolnych. Brawo Aco!
Adrian Mierzejewski (Polonia Warszawa)
Szybko wyrósł na czołową postać ligi. Pozbawiony kompleksów, z dobrym dryblingiem, przebojowy, sporo widzący na boisku. Dobrą grę na krajowych boiskach potrafił potwierdzić również w reprezentacji Polski.
Kamil Grosicki (Jagiellonia Białystok)
Dynamit w zespole Michała Probierza. Dynamiczny, z ciągiem na bramkę - kapitalnie współpracował z Tomaszem Frankowskim. Wydaje się, że podjął słuszną decyzję rezygnując z transferu do Arisu Saloniki - w Białymstoku jest szansa na świetny wynik i z Grosikiem w składzie będzie o to dużo łatwiej. Trzy asysty, sześć bramek na jesień!
NAPASTNICY
Andrzej Niedzielan (Korona Kielce)
Prawdziwa bomba tej jesieni! Osiem pierwszych meczów - osiem goli na koncie Niedzielana. Fantastyczny start przerwała kontuzja, ale wielką niesprawiedliwością byłoby pominięcie tego zawodnika przy układaniu jedenastki rundy. Bo to właśnie od niego powinno się to układanie rozpocząć - jeśli ta runda miała gwiazdę pierwszego formatu to był nią Andrzej Niedzielan.
Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok)
Osiem bramek i prowadzenie wespół z Niedzielaniem w klasyfikacji strzelców. Mimo trzydziestu sześciu już lat ani myśli zwalniać - Piotr Reiss sięgnął niedawno po koronę Króla Strzelców w wieku trzydziestu pięciu lat. Czy "Franek" go przebije?
Artjoms Rudnevs (Lech Poznań)
Mówiąc Rudnevs myślisz Juventus, ale poza wbiciem Starej Damie czterech bramek łotewski snajper wyróżniał się też na ligowych boiskach. - do Niedzielana i Frankowskiego traci ledwie jedną bramkę Prawa noga, lewa noga, głowa. Silny fizycznie i potrafiący odpowiednio siłę wykorzystać. Materiał na klasowego piłkarza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz