Cytat tygodnia

CYTAT TYGODNIA:
To dla nas zimny prysznic, ale może lepiej przegrać raz 0:5 niż pięć razy po 0:1.
Marek Saganowski, napastnik ŁKS Łódź po meczu ŁKS - Lech (0:5)

środa, 15 września 2010

Juventus Turyn - Lech Poznań

Niewątpliwą wiśnią na ekstraklasowym torcie jest w tej rundzie występ Lecha Poznań w fazie grupowej europejskich pucharów. Kolejorz nie zdołał awansować do Ligi Mistrzów, ale grupa do której trafił w Lidze Europejskiej swoim składem nie ustępuje atrakcyjnością niejednej z grup Champions League. Na początek - Juventus Turyn!


Juventus to klub, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Ograniczymy się zatem tylko do przedstawienia najważniejszych z osiągnięć włoskiego giganta: dwadzieścia siedem razy zdobyte Mistrzostwo Włoch (rekord kraju), dziewięć zdobytych Pucharów Włoch (rekord kraju), trzykrotnie zdobyty Puchar UEFA (rekord) oraz dwukrotny triumf w Pucharze Mistrzów przy pięciu porażkach w finale tych rozgrywek. 

Dzisiejszy Juventus to drużyna znajdująca się w przebudowie - miniony sezon był najgorszym w Serie A od kilkunastu lat, Stara Dama zakończyła go dopiero na siódmej pozycji. Nowym trenerem zespołu został Luigi Delneri, ale również ten sezon nie rozpoczął się dla Juve w wymarzony sposób - po pierwszych dwóch meczach Serie A na koncie zespołu jest ledwie jeden punkt po porażce z Bari i remisie z Sampdorią. W tym ostatnim meczu Juventus zagrał w następującym zestawieniu: Storari - Motta, Bonucci, Chiellini, De Ceglie - Krasic, Melo, Marchisio, Pepe - Del Piero, Quagiarella.

Kolejorz jest już w Turynie, podczas jutrzejszego meczu będzie mógł liczyć na wsparcie niemal półtora tysiąca swoich kibiców. Piłkarze Lecha zdają sobie sprawę z rangi spotkania i szansy, która przed nimi stoi. Mecze z zespołami tego kalibru co Juventus to esencja tego zawodu - trener Jacek Zieliński nie ukrywa, że mecze z takimi zespołami jak Juve czy Manchester City to przygoda, która zostanie w pamięci do końca życia. Poznaniacy polecieli do Turynu bez kontuzjowanych Jacka Kiełba i Tomasza Bandrowskiego, ale pewnie nawet ich obecność nie zmieniłaby oceny bukmacherów co do szans na zwycięstwo w tym meczu: za każdą złotówkę postawioną na wygraną Lecha można zarobić aż dziesięć złotych, przy czym triumf gospodarzy wyceniany jest na dwadzieścia groszy.

Z wypowiedzi zawodników Lecha Poznań wynika, że wyjdą na mecz pozbawieni kompleksów. Zdają sobie doskonale sprawę z tego, że doświadczenie wyniesione z takich spotkań jak jutrzejszy mecz w Turynie będzie procentowało w przyszłości. Na meczach z takimi rywalami jak Juventus Turyn po prostu nie można stracić. Celem dodania otuchy warto przypomnieć, że w poznańskim zespole jest ktoś, kto wie jak to się robi z Juve...


Początek meczu jutro o godzinie 19. Transmisja w TV 4.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz