Cytat tygodnia

CYTAT TYGODNIA:
To dla nas zimny prysznic, ale może lepiej przegrać raz 0:5 niż pięć razy po 0:1.
Marek Saganowski, napastnik ŁKS Łódź po meczu ŁKS - Lech (0:5)

środa, 11 sierpnia 2010

RAPORT! Ligowi kadrowicze

Jednym ze sposobów na szybkie podniesienie poziomu ligi jest sprowadzenie do niej klasowych obcokrajowców. W pierwszej kolejce polskiej ekstraklasy w wyjściowej jedenastce wyszło na boisko pięćdziesięciu czterech obcokrajowców, co stanowi 35 % składów całej ligi, a pamiętać należy, że w tej kolejce nie grała oparta w  bardzo dużym stopniu na obcokrajowcach Legia Warszawa. Kibice często mają wątpliwości, czy aby na pewno wszyscy sprowadzani do Polski piłkarze są lepsi od zawodników krajowych. Raz po raz powracają zarzuty, że stranieri blokują miejsca w składzie polskim młodzieżowcom. Z pewnością niewielu polskich trenerów stosują już popularną przed laty metodę, która nakazywała zatrudniać tylko tych obcokrajowców, którzy są znacznie lepsi od polskich graczy. Masowe sprowadzanie obcokrajowców prezesi tłumaczą często motywami ekonomicznymi - po prostu  gracze mający swe korzenie na Bałkanach czy na Słowacji godzą się grać za mniejsze pieniądze niż Polacy oferując w zamian zbliżone umiejętności.

Pewną weryfikacją umiejętności piłkarza jest jego gra w drużynie narodowej. Zapraszam na pierwszą część cyklicznego raportu podsumowującego występy polskich ligowców w reprezentacji. 

11 sierpnia to oficjalny termin rozgrywania spotkań w kalendarzu FIFA i wiele reprezentacji skwapliwie wykorzystało to na rozegranie meczów towarzyskich. Na europejskich boiskach mogliśmy oglądać trzynastu zawodników występujących w polskiej ekstraklasie, w tym sześciu Polaków.

BOŚNIA I HERCEGOWINA - KATAR 1:1

Semir Štilić (Lech Poznań) - od 79 minuty

LITWA - BIAŁORUŚ 0:2

Darvydas Sernas (Widzew Łódź) 
Andrius Skerla (Jagiellonia Białystok)
Tadas Kijanskas (Jagiellonia Białystok)
Siergiej Kriwiec (Lech Poznań) - od 60 minuty.

MOŁDAWIA - GRUZJA 0:0

Alexandru Suvorov (Cracovia) - od 61 minuty

POLSKA - KAMERUN 0:3

Grzegorz Wojtkowiak (Lech Poznań) - do 37 minuty
Maciej Sadlok (Ruch Chorzów) -90 minut
Paweł Brożek (Wisła Kraków) - do 45 minuty
Adrian Mierzejewski (Polonia Warszawa) - od 57 minuty
Sławomir Peszko (Lech Poznań) - od 78 minuty
Maciej Rybus (Legia Warszawa) - od 46 minuty

SŁOWENIA - AUSTRALIA 2:0

Andraż Kirm (Wisła Kraków) - do 86 minuty

6 komentarzy:

  1. O! Czegoś takiego mi zawsze brakowało. Dobre zestawienie, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sławek lepiej niż w klubie dzisiaj wypadł (co świadczy o tym w jakiej głębokiej dupie jest z formą), Wojtkowiak puka w dno od spodu... Pozytywów można by się doszukać może u Mierzejewskiego, gość naprawdę ma potencjał by coś osiągnąć, szkoda, że ma już 25 lat;/

    Lamer proszę: Štilić. Niech każdy wie, jak on się naprawdę nazywa;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Štilić, Štilić :) swoją drogą też ciekawy przypadek - ja rozumiem, że bośniacka kadra jest w tej chwili na topie i nie jest z gumy, ale powołanie dla Semira akurat teraz wygląda dość komicznie. Kto wie, czy facet nie "załatwił" sobie tym samym kolejnego dłuższego odpoczynku od powołań.

    Wojtkowiak w wyjściowej jedenastce tego dnia to też jakaś forma oceny pracy Franza - nawet nie trzeba było oglądać spotkań Kolejorza, wystarczyło spojrzeć na youtube na to jak Lech traci w tym sezonie bramki by dwa razy zastanowić się przy tym nazwisku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobrze Macieju, bo już chciałem również o poprawną pisownię nazwiska pana Štilicia ;)

    Co do bośniackiej reprezentacji - w ostatnich latach już dziwniejszych piłkarzy w niej wystawiano. Wspomnę choćby Harisa Handžicia, który furory w lidze polskiej nie zrobił, a 2 mecze w reprezentacji zaliczył (choć jeszcze jako piłkarz FK Sarajewo).

    O występie Polaków pomilczę... Czekam na Euro 2020, do tego czasu może jakieś talenty się pojawią. Bo tak beznadziejnego poziomu ligi i reprezentacji to chyba nawet najstarsi kibice nie pamiętają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Handžić właśnie do domu pojechał - Lech rozwiązał z nim kontrakt:) Coś mi się zdaję, że będzie niedługo fajne stanowisko do wzięcia w Kolejorzu, bo osoba odpowiedzialna za kupno zawodników prędzej czy później beknie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba niekoniecznie... Pogorzelczyk trzyma się mocno, czasem wydaje się, że w myśl zasady "mierny, ale wierny".

    A siatką scoutingu (reklamowaną jako najlepszą w tym kraju :)) po odejściu Czyżniewskiego zarządza syn Rutkowskiego :)

    OdpowiedzUsuń